Co z kosztami obsługi na zadania zlecone? Czy przysługujące gminie koszty w pełni pokrywają koszty realizacji zadań zleconych?

Drodzy czytelnicy w dzisiejszym artykule postaram się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi kosztów realizacji zadań zleconych gminie oraz poziomu ich pokrycia z przyznanej dotacji.

Pracuję w dość dużej jednostce budżetowej na terenie Województwa Śląskiego i muszę Państwu powiedzieć, że w ostatnim czasie zaczęłam bardziej wnikliwie przyglądać się kosztom działalności własnej jednostki. Zapewne na przeróżnych branżowych stronach słychać opinie o tym, ze koszty obsługi zadań zleconych są nieadekwatne do ponoszonych przez gminę kosztów, ale czy faktycznie tak jest? Po wstępnej analizie budżetu zadań zleconych okazało się, że na zadania na które zgodnie z zgodnie z art. 49 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego gmina powinna otrzymać dotację w wysokości zapewniającej ich realizację, nie do końca gmina takie środki dotacyjne otrzymuje. A dlaczego tak się dzieje? Jak zapewne wiemy, poziom kosztów obsługi na poszczególnych zadaniach zleconych z reguły uzależniony jest od np. otrzymanej dotacji, wysokości wypłaconych świadczeń, bądź też od ilości wydanych rozstrzygnięć w sprawie. Jednak jeśli wskaźnik określający poziom tych kosztów pozostaje niezmienny od lat i ustawowo nie podlega on waloryzacji to zapewne w większości gmin poziom przysługujących kosztów obsługi zadań zleconych niestety nie jest współmierny z rosnącymi kosztami. Dlaczego wspominam o waloryzacji? Otóż od ostatniego czasu mamy do czynienia z dużą ilością zdarzeń gospodarczych, które to mają bezpośredni wpływ na wzrost kosztów, o których mowa, a mianowicie:

  • znaczące wzrosty wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę,
  • coroczne zmiany rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych,
  • wzrost kosztów związanych z bieżącym utrzymaniem takich jak np. zakup energii elektrycznej, usług i materiałów,
  • wzrost kosztów związanych z odpisem na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.

Czy na skutki finansowe powyższych zdarzeń gospodarczych gmina otrzymuje dodatkowe środki? Oczywiście, że nie i w związku z tym stoi przed wyborem pomiędzy redukcją etatów i jednoczesnym dodatkowym obciążeniu pracą innych pracowników, a dokładaniem z własnych środków do kosztów realizacji tych zadań. Ciekawym przypadkiem takiego zadania zleconego jest świadczenie wychowawcze, którym to zgodnie z nowelą do ustawy  o świadczeniu wychowawczym ma zajmować się Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ciekawym jest fakt, że w tejże ustawie nie ma wzmianki o tym, że do dnia dzisiejszego są gminy, w których wypłata tego świadczenia za stare okresy zasiłkowe w dalszym ciągu jest realizowana. Mało z tego w gminach tych sama obsługa nienależnie pobranego świadczenia wychowawczego wymaga utrzymania zatrudnienia i ponoszenia z tym związanych kosztów. Ile gmina dostaje? No przeważnie 2 000 zł rocznie…….pozostaje tylko przemilczeć ten przykry fakt.

Kolejnym takim przykładem jest świadczenie rodzinne i świadczenia z funduszu alimentacyjnego. Poziom wskaźnika określającego wysokość kosztów obsługi nie zmienił się w tym przypadku od 2005 roku! Dla przypomnienia minimalne wynagrodzenie w 2005 roku wynosiło 849 zł, w roku 2025 wynosi 4 666 zł, co stanowi kwotę blisko 5,5 krotnie wyższą! Nie wspomnę już o wzrostach kosztów związanych z energią elektryczną, wodą, zakupem materiałów czy kosztem usług takich jak np. usługi pocztowe.  Fakt ilość wniosków dotyczących tych świadczeń rok rocznie spada, ale obsługa nienależnie pobranych świadczeń i obsługa dłużnika alimentacyjnego oraz realizacja nowych zapisów ustawowych wcale nie wpływa na zmniejszenie ilości pracy. Musze w tym miejscu wspomnieć, że gmina pobiera część dochodów z pozyskanych od dłużników alimentacyjnych należności. Te pozyskane dochody zgodnie z obowiązującymi przepisami w pierwszej kolejności powinna przeznaczyć na obsługę dłużników alimentacyjnych i świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Zapewne w wielu gminach tak też się dzieje, lecz czy wysokość tych dochodów jest wystarczająca i pokrywa stronę wydatkową wspomnianego zadania? Od kilku lat niestety wysokość dochodów z tego tytułu ustawodawca ograniczył, wprowadzając zapis w art. 27 pkt. 11 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, zgodnie z którym wpłaty należności od dłużników winny być w pierwszej kolejności rozliczane na odsetki. Taki stan rzeczy jest niekorzystny jeszcze z jednego powodu, a mianowicie rozliczanie wpłat w ten sposób powoduje brak możliwości spłaty należności głównej przez dłużnika i ciągły przyrost należności wymagalnych.

Moi Drodzy temat jest bardzo rozległy i złożony, mogłabym przytaczać miliony takich przykładów. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście przyjrzyjcie się kosztom ponoszonym przez własną jednostkę. Ciekawa jestem czy macie podobne wnioski i spostrzeżenia. Reasumując, aby coś w kwestii finansowania zadań zleconych się zmieniło konieczne są natychmiastowe  zmiany ustawowe. Zmiany te powinny być poparte głębokimi analizami i zaproszeniem do rozmów strony samorządowej, która mierzy się bezpośrednio z problemem nieadekwatności otrzymywanych środków na realizację zadań zleconych.

 Autor: Magdalena Łapaj